Strona główna

niedziela, 1 grudnia 2013

Profesjonalizm a RPG

Za sprawą tradycyjnego, sympatycznego staropolskiego podjazdu dokonanego, a jakże, na Grach Fabularnych zapoznałem się z ogłoszeniem, w którym obiecuje się profesjonalne sesje RPG - w dowolnych systemach. Daruję sobie powtarzanie tego, co już powiedziano w obu linkowanych miejscach i przejdę do własnych przemyśleń. Otóż z usługą tego typu, jak prowadzenie gry fabularnej... Chwilunia, mała dygresja. Domniemywam, że mowa o prowadzeniu, bo w tym sformułowaniu może chodzić też o profesjonalne granie, w sensie profesjonalnych graczy - imaginuj sobie, mistrzujesz a oni ustawicznie zaangażowani, umiarkowanie kreatywni (tak, by nie zepsuć ci przypadkiem fabuły), gorliwie potakujący, z przyklejonym uśmiechem numer 5. Koniec dygresji. Wracając, otóż z profesjonalnym świadczeniem usługi prowadzenia gry fabularnej kojarzy mi się przede wszystkim jedno: dopasowanie do potrzeb.


Z niekończących się swarów, z niezliczonych teoryj wiemy dobrze, że poprowadzenie idealnej sesji dla przypadkowego zbioru graczy jest praktycznie niemożliwe, niewykonalne z prostej przyczyny: różnych oczekiwań graczy, często sprzecznych wewnętrznie, tudzież wykluczających się wzajemnie. Nigdy nie miałem przyjemności brać udziału w profesjonalnej sesji RPG w rozumieniu takim, że trzeba było za nią zapłacić. Nie mam zatem pojęcia jak w praktyce funkcjonuje dopasowanie usługi do potrzeb zamawiającego. Że się to dzieje nie mam najmniejszych wątpliwości. Że jest to przeprowadzane względnie skutecznie (na tyle, na ile jest to możliwe), nie mam powodu wątpić.

Chciałbym natomiast zauważyć, że poza wspomnianymi już różnicami w potrzebach poszczególnych graczy, poważnym ograniczeniem wydaje się być osoba prowadzącego. Co z tego, że zdefiniujemy doskonale potrzeby grupy graczy, skoro MG akurat nie potrafi, nie czuje się dobrze prowadząc w pożądany przez graczy sposób? Firma mająca do dyspozycji wielu MG ma ten komfort, że może dokonać dopasowania również w tym wymiarze. Jednak pojedynczy MG, jeśli nie jest alfą i omegą RPG, to tego zwyczajnie nie przeskoczy. Cóż więc powinien zrobić? Otóż skonstruować arkusz preferencji (załóżmy, że forma ankiety jest użyteczna do tego celu) w taki sposób, żeby z jednej strony objął jak najszersze spektrum stylów i sposobów grania, z drugiej strony ani na piędź nie wykraczać poza uświadomione kompetencje MG.

W każdym razie jako osoba, której zdarza się prowadzić nieznanym graczom i która gdzieś w odległej przyszłości zamierza opublikować swojego sercopęka, którego będzie chciała promować, albo przynajmniej testować, chętnie poznałbym stosowane techniki, jeśli tylko ktoś z oferujących ten rodzaj usługi zechciałby uchylić rąbka tajemnicy. Pytanie kieruję również do wszystkich innych, którzy mają jakieś spostrzeżenia na ten temat, nawet jeśli sami nie pobierają wynagrodzenia za prowadzenie sesji. Sam wkrótce opublikuję arkusz preferencji, spasowany do moich możliwości i ograniczeń, który jednak może komuś się przyda jako chociażby punkt odniesienia. Tymczasem opisz swoje sposoby na dopasowanie sesji do potrzeb graczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz