Zapraszam do społeczności, którą utworzyłem na G+, nazwanej RPG Spotkania.
Społeczność została pomyślana, jako centrum spotkań na żywo (Hangouts), których
celem jest rozegranie sesji RPG, dyskutowanie o grach fabularnych, albo
wygłoszenie prezentacji (np. dotyczącej systemu autorskiego, czy technik
mistrzowania).
Chodzi o to, żeby znalezienie chętnych do gry lub dyskusji za pomocą tego medium stało się łatwiejsze, niż jest do tej pory. Zapraszam!
Fajnie, iż kolejna taka inicjatywa powstała. Wprawdzie nie wiem, dlaczego miałbym wybrać akurat tę, ale to pewnie efekt tego, że mnie interesują rozmowy o RPG, a nie tworzenie ułomnych społeczności ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, gdy klikam w linki dostaję komunikat, iż tylko członkowie mogą zobaczyć treść. Zatem nie wiem, co tam jest interesującego i czy jest sens dołączać. Jeżeli to ma być otwarta idea, a nie miejsce dla psiapsiółek, proponowałbym to zmienić.
Już tłumaczę. Chodzi o to, że spotkania mogą być transmitowane live w internecie, co dla mnie stanowiło pewną barierę przed pierwszym ich użyciem. "Jak to? Każdy, kto zechce, może mnie zacząć oglądać?" Podobnie odczuwam niepokój dołączając do spotkań założonych przez kogoś innego. Chciałem, żeby członkowie społeczności czuli się swobodnie w tej materii i nie mieli obaw, że z rozpędu pojawią się na spotkaniu oglądanym przez "cały świat".
UsuńNiemniej sam mam wątpliwości, czy nie będzie to stanowiło istotnej bariery i niewykluczone że przez to pomysł nie wypali. Z resztą zastanawiam się nad zmianą tego i prawdopodobnie jutro na spotkaniu otwarcia poddam to pod dyskusję.
A interesującego na razie nie ma nic, poza ludźmi i właściwie o to w tym chodzi.
Dobra, już widzę, że jeśli chodzi o broadcast, to moje obawy były nieuzasadnione - zdaje się, że w społecznościach nie ma tej opcji w ogóle.
UsuńPozostaje kwestia, czy na pewno byśmy chcieli, żeby nagrania naszych spotkań były publicznie dostępne.
Ja się tylko przy okazji dowiedziałem, że istnieje Master Mind, czy coś w ten deseń. To tak a'propos haseł - "po co tworzyć X, skoro przecież jest Y". O MM dowiedziałem się teraz z twojego wpisu polterowego i trollingu niejakiego rippera (pod wpisem Kosmita) :)
OdpowiedzUsuńA inicjatywa - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zaistnienie Y tylko wskazuje na to, iż X stworzenie X ma sens. Pomysł został wcielony w życie, przetestowany, działa. Można przy tym dopytać o problemy jakie miało Y i uniknąć ich przy X. A powód tworzenia X, gdy Y działa? Jest ich tysiąc i jeden. Dokładnie tyle ile TWA w fandomie. Czy w tym przypadku X będzie istotnie miało do zaoferowania nową jakość, czy będzie tylko wygodniejsze dla posiadaczy konta Google z włączonym autologowaniem, zbyt wcześnie by powiedzieć.
UsuńOdnośnie dowiedzenia się o MM. To obawiam się świadczy o tym, iż jesteś słabo poinformowany. Przez pierwszy rok działalności Master Mind aktywnie się promował. Częste wpisy na Polterze, w blogosferze i liczne wzmianki w newsach, zdaje się na antenie 404 również o inicjatywie parę słów padło. Kilka projektów zakończonych sukcesem, by z ostatnich wskazać wygranie konkursu na krótką grę fabularną w broszurze Coperniconu (o czym również dość popularny wpis Szponer wspominał, jako iż ona także we współpracy z osobami z MM wzięła w tymże konkursie udział). Do tego już kilka, lub kilkanaście razy Master Mind zaznaczył swoją obecność na konwentach dzięki prelekcjom jak i blokom prelekcji. Ostatnio zdaje się aktywność nieco mniejsza jest i zamiast "zróbmy coś wielkiego" częściej słychać "zrobiliśmy coś dużego i w sumie jesteśmy z tego zadowoleni", niemniej nie wiedzieć o istnieniu Master Mind to jak nie wiedzieć o istnieniu blogosfery RPG ;)
Nie musisz się obawiać (bo i nie ma chyba o co) - ja nie neguję tego, że jestem słabo doinformowany z tego co się dzieje w polskim fandomie. Jakoś musiałem ominąć newsy Polterowe. Na konwenty nie jeżdżę, Copernicon czy Radio 404 nic mi nie mówi. Dlatego pierwszy raz słyszę o MM.
Usuń