Zawsze miałem ciągoty, żeby wszędzie dopatrywać się logiki - również tam, gdzie najpewniej jej nie ma. Przykładowo jednym z nurtujących mnie zjawisk w Starym Świecie było istnienie zwierzoludzi. Skąd się biorą, czy i jak się rozmnażają? Jakie tworzą społeczności? Poniższa scenka pokazuje moje wyobrażenie na temat pochodzenia tych istot.
Wiocha zabita dechami. Krowa żująca trawę na łące, z przejmującym rykiem pada na trawę i zaczyna się cielić. Niektórzy spośród świadków zdarzenia biegną po właściciela krowy, głośno wołając. Inni biegną pomóc zwierzęciu (tudzież pogapić się), w tym wioskowy głupek. Krowa rodzi w wielkich bólach i przypłaca to życiem. Na świat przychodzi istota przypominająca człowieka z głową zbliżoną do byka (posiadającą jednak wiele ludzkich cech). Niczym cielak chybotliwie wstaje i rusza w kierunku wioskowego głupka niemowy, potykając się przy tym o własne nogi. Wieśniacy oniemali rostępują się odruchowo aż stanie się jasne do kogo chce podejść potwór, który skrzeczącym głosem wychrypie coś, jak "tata". W tym momencie jeden z wieśniaków się otrząśnie i da sygnał do zaciukania potwora widłami. Jeśli do tego dojdzie (możliwe, że bohaterowie coś przedsięwezmą) wieśniacy będą chcieli spalić truchło. Nie przywiązują żadnej uwagi do zasygnalizowanego wątku ojcowstwa - po prostu uważają, że to demon jest winien czy inna siła nieczysta.
Otóż w moim Starym Świecie zwierzoludzie rodzą się ze związków mutantów ze zwierzętami, co można zasugerować graczom, jeśli ich postacie będą świadkami podobnej sceny. Do ustalenia, czy w tym przypadku głupek faktycznie jest ojcem potwora i czy ma jakieś dostrzegalne stygmaty chaosu.
Jeśli macie inną wizję, to chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat. A może są jakieś oficjalne informacje odkrywające sekrety zwierzoludzi, do których nie dotarłem?
O ile pamietam, oficjalna pierwszoedycyjna wykladnia mowila, ze sa to zmutowani ludzie.
OdpowiedzUsuńZ głównego i bestiariusza 2ed praktycznie tak samo: mutacje wrodzone/nabyte + rozmnażają się w lasach. Jeśli chodzi o więcej info to można zasięgnąć do armybooka zwierzoludzi do battla.
OdpowiedzUsuńHmmm..., ale właśnie przy takim założeniu to nie wiadomo, czym zwierzoludzie różnią się od mutantów. Kształtem macki, długością rogu?
OdpowiedzUsuńhttp://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2417
OdpowiedzUsuń:d
Mutant to mutant. Zwierzoczlek to szczegolny rodzaj mutanta wykazujacy cechy odzwierzece. ;) Tzn czlowiek z dlugimi zebami ociekajacy sluzem to mutant, a czlowiek z rogami byka i mackami to zwierzoczlek. :>
OdpowiedzUsuńWedług armybooków do WFB zwierzoludzie to po prostu twory chaosu, które stanowią osobne gatunki tak jak np centaury czy minotaury.
OdpowiedzUsuńNie czytałem o tym nigdy w podręcznikach do WFRP, ale Twoj pomysł jest niezły i bardzo pasuje do klimatu tego pokręconego świata. ;)
OdpowiedzUsuń